Bazylia
Tzw. słodka, ta najpopularniejsza, jest świeża, pikantna, lekko pieprzna, aromatyczna; niezbędna w kuchni włoskiej. Odmiana cytrynowa ma dodatkowo wyraźny smak świeżych cytrusów.
Do pesto, które pochodzi z Ligurii, najlepiej dopasować liguryjskie wino w myśl zasady: what grows together goes together. Weźmy więc pigato, które jest lekko cytrusowe, słonawe, ładnie podkreśla ziołowy smak zielonego sosu. Ale robotę zrobi też trawiasty sauvignon blanc albo grüner veltliner o ziołowych nutach.
Do bazyliowego risotto z przegrzebkami albo cytrynowego z bazylią najlepiej zamówić sauvignon blanc, choć niezłe będą też verdicchio i müller-thurgau.
Do bruschetty robionej na wiejskim chlebie obłożonym świeżymi pomidorami i bazylią dobrym wyborem będzie falanghina, świeża, elegancka, nieco ziemista, albo vermentino o dobrej strukturze, które wytrzyma dużą ilość oliwy i kwasowość pomidorów; może być też lekkie pinot grigio, bo jego świeżość i owocowość dobrze podkreślą bazyliowy aromat. Włoscy szefowie kuchni polecają też różową franciacortę, a to z uwagi na pasujące do grzanki aromaty wina oraz przyjemny balans słodyczy i kwasowości, który dobrze robi pomidorom.
Sosy do makaronu z pomidorów i bazylii – do tych króciutko gotowanych można podać pinot grigio lub verdicchio, ale już sugo alla napoletana czy sos marinara wołają o niezbyt ciężką czerwień o średniej budowie, np. lżejsze wersje montepulciano d’abruzzo czy nero d’avola albo sangiovese (zwłaszcza ono, z uwagi na nuty ziołowe).