Kukbuk
Kukbuk
gdzie tanio zjeść w Sztokholmie, Sztokholm, jedzenie w Sztokholmie, Sztokholm Kukbuk, przewodnik po sztokholmie

Sztokholm: Gdzie jeść i nie zbankrutować?

Kulinarny przewodnik po stolicy Szwecji, czyli jak się najeść za rozsądne pieniądze.

Tekst: Grzegorz Piotrowski

Zdjęcie główne: Anne-Sophie Benoit / Unsplash.com

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Sztokholm najczęściej kojarzy się z zimnem i mroczną atmosferą rodem ze skandynawskich kryminałów. Turystom często także – i słusznie – z drożyzną. Sztokholm ma wiele twarzy – rozpoznawanych bez problemu przez jego mieszkańców – tak różnych, że czasem można odnieść wrażenie, że to zbiór różnych miast.

K25 Sztokholm, gdzie zjeść w Sztokholmie, przewodnik po Sztokholmie, Sztokholm kukbuk, Szwecja tanio

Główną oś miasta wyznacza linia kolejowa północ-południe. Na północy (poza oczywiście przedmieściami) jest Östermalm: dzielnica klasy wyższej, potomków szwedzkiej arystokracji. Powszechna elegancja często przekłada się na mało przystępne ceny, szczególnie jak na naszą kieszeń. Nie oznacza to jednak, że nie można tam znaleźć miejsc dla gości z mniej zasobnym portfelem. Oto lista godnych polecenia.

K25 z azjatyckim jedzeniem

Jednym z nich jest K25, food court przy Kungsgatan 25, schowany w filarze wiaduktu. W środku są stoiska z sushi, burgerami, jedzeniem meksykańskim, bliskowschodnim, dalekowschodnim (szczególnie polecane są coraz modniejsze w Sztokholmie bibimbap, pho i parowane lub smażone dim sum). Otwarte od poniedziałku do soboty, od wczesnego ranka do godziny 21, K25 zazwyczaj jest pełne i nierzadko trzeba poczekać i pokrążyć, aby znaleźć wolny stolik; w piątki często występują tam aspirujący DJ-e. Na lunch (albo późniejszy posiłek) wydamy 70-110 koron, piwo do posiłku to dodatkowe 40-60 koron.

Reklama

Pasaż handlowy z kilkoma uroczymi kawiarniami, idealnymi na chwilę przerwy w zakupach czy obowiązkową fikę, czyli popołudniową kawę i ciastko.

Targowiska i miejsca na kultową fikę

Wyżej, w kierunku terminalu T-Centralen, można znaleźć Kungshallarna popularniejsze wśród turystów niż miejscowych. Niedaleko, przy Östermalmtorg, jest Sturegallerian: ekskluzywny pasaż handlowy z kilkoma uroczymi kawiarniami, idealnymi na chwilę przerwy w zakupach czy obowiązkową fikę, czyli popołudniową kawę i ciastko. Kawałek dalej – Saluhallen, rodzaj hali targowej z wieloma stoiskami oferującymi przekąski, gotowe dania (podgrzewane na miejscu) czy szwedzkie specjały, jak kabanosy z łosia. Podobne targowiska znajdziemy na Södermalm (Södermalmhallarna) czy przy Sveavägen (New Deli). Dla zmęczonych zwiedzaniem muzeów świetnym miejscem na odpoczynek będzie kawiarnia Sjöö, gdzie dodatkowo można zamówić proste dania barowe.

kanelbullar, fika, szwedzkie bułeczki, gdzie zjeść w Sztokholmie, gdzie tanio zjeść w Sztokholmie, Szwecja tanio,

zdjęcie: Ania Włodarczyk 

Sławę dzielnicy Södermalm ugruntowała trylogia Stiega Larssona – większość akcji dzieje się właśnie tam.

Hipsterskie Södermalm na klopsiki

Södermalm to wyspa na południe od historycznego centrum miasta (gamla stan), nieoferująca zbyt wielu ciekawych miejsc kulinarnych. Historycznie Södermalm był dzielnicą robotniczą; najszybciej zmieniał się w latach 1920-1950. Ostatnio to mekka hipsterstwa i centrum życia nocnego. Centralnym punktem Södermalm jest Medborgplatsen, od którego odchodzi Tjärhovsgatan. Pod numerem 4 znajduje się jedna ze sztokholmskich legend kulinarnych, restauracja Kvarnen (młyn; także opisana przez Larssona), w której można spróbować najpopularniejszych klasyków, jakie wymyśliła kuchnia szwedzka. Zestaw przystawka plus danie główne to wydatek 265 koron.

To nieśmiertelny zestaw dostępny w wielu restauracjach i stołówkach w całej Szwecji. Innym klasykiem jest pyttipanna: ziemniaki smażone z resztkami pieczeni i kiełbasą, przykryte smażonym jajkiem i sałatką z marynowanych buraków. Jest też oferta lunchów za 95 koron oraz brunchów w weekendy (265 koron). Wieczorami bywa tłoczno, trzeba też mieć drobne na szatnię.

Można spróbować pasztetu z dziczyzny, gravlaxa, śledzi, nieśmiertelnych köttbullar (klopsików wołowo-wieprzowych, znanych u nas chociażby z Ikei), podawanych klasycznie, z ziemniaczanym purée, marynowanymi ogórkami oraz konfiturą z żurawiny.

autor: Oscar Soderlund / Unsplash.com

Burgery u anarchistów

Przy tej samej ulicy (Tjärhovsgatan 46), w dawnej rozlewni napojów zwanej Kapsulen, znajduje się Kafé 44. Działająca od 1984 roku kawiarnia jest szczególnie popularna wśród sztokholmskich anarchistów, zaopatrujących się w literaturę w tutejszym punkcie informacyjnym. Otwarta w trochę zaskakujących jak na anarchistów godzinach (od wtorku do piątku i w niedzielę, w godzinach 11:30-17:00), Kafé 44 oferuje proste wegetariańskie i wegańskie przekąski (makarony, burgery), ciasta i kawę (fair trade oczywiście). Czasem wieczorami można posłuchać koncertów lokalnych amatorskich kapel punkowych i rockowych. Program jest do wglądu na stronie Kafe 44.

Połowa klienteli jest brodata, niemal wszyscy są wytatuowani, a na stolik czasem trzeba czekać nawet godzinę.

Dania z czosnkiem od szwedzkich mafiozów

Przy sąsiedniej ulicy znajduje się kultowy lokal Bröderna Olssons, Garlic and Shots (ma filie na londyńskim Soho i w Palma de Mallorca). Bracia Olssons należeli do lokalnego gangu (poważniejszego niż duński gang Olsena), a dzisiaj patronują knajpie znanej z dodawania do wszystkiego czosnku (do piwa, wódki, lodów…) oraz bogatej oferty szotów (ponad 100 do wyboru). Czosnek w Olssons nie jest opcjonalny, ale dobrze komponuje się z frytkami, pikantnymi kiełbaskami ze Smalandii czy burgerem z dodatkiem wędzonego serca łosia. Przez to, że jest we wszystkim, nie ma problemu z umawianiem się na randki w Olssons; w ostateczności można poratować się pietruszką dostępną na każdym stole.

Reklama
kuchnia indyjska w Sztokholmie, gdzie zjeść w sztokholmie, tanie miejsca w Sztokholmie, Sztokholm kukbuk, kukbuk Szwecja

źródło: Unsplash.com

Indyjskie i tajskie – alternatywa dla szwedzkiej kuchni

Zmęczonym szwedzkimi specjałami Sztokholm oferuje bogaty wybór smaków i lokali. Z ciekawszych można polecić hinduską Indirę stanowiącą budżetową alternatywę (dania główne – 115-150 koron). Dla bardziej majętnych jest tajski Koh Phangan (drugi lokal działa na Östermalm), z wystrojem udającym tajską wioskę (można siedzieć przy stoliku zrobionym ze starego tuk tuka). Świeże owoce morza są grillowane na oczach klientów, godne polecenia są też pad thai i czerwone curry, a kokosowy sernik z polewą z marakui jest obowiązkowym punktem programu. Stolik należy rezerwować z odpowiednim wyprzedzeniem.

Ponoć około 30% mieszkańców stolicy Szwecji nie je mięsa.

Niewątpliwym plusem Hermann’s jest widok na starówkę – restauracja znajduje się na skarpie nad jeziorem Mallarna, skąd latem można podziwiać stare miasto, zamek królewski i wyspę Djurgården.

Wegetariańskie i wegańskie restauracje w Sztokholmie

Mimo że kuchnia szwedzka opiera się na rybach i mięsie, w Sztokholmie nie ma problemu ze znalezieniem jedzenia dla roślinożerców. Dwa miejsca są znane z tego, że specjalizują się w daniach wegetariańskich i wegańskich (takich lokali jest oczywiście więcej, ale te są szczególnie popularne). To Chutney (Katarina Bangata 19) i Hermann’s (Fjällgatan 23B).

Ta pierwsza oferuje całkiem przyjemne zestawy z kuskusem i halloumi, a do tego bezpretensjonalną atmosferę (możliwe, że ktoś przysiądzie się ze swoim jedzeniem do naszego stołu) oraz niewygórowane ceny (90-150 koron). Z kolei w Hermann’s obowiązuje zasada „all you can eat” (169 koron za osobę, kawa, herbata i woda w cenie, to zresztą często spotykane w Szwecji), a menu jest zmieniane co tydzień i podporządkowane przewodniemu tematowi, na przykład kuchni meksykańskiej czy tajskiej.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk