Współcześnie rapował o nim nawet Taco Hemingway. Hotel Europejski to ponad 160 lat prawie nieprzerwanej działalności, wielkie wydarzenia historyczne i prywatne historie zwykłych ludzi. To obiekt światowej klasy, jeden z najstarszych hoteli w Europie, pierwszy nowoczesny w Warszawie.
Jak rzymski pałac
Jest XIX wiek, kiedy Ferdynand Gerlach, stolarz artystyczny, kupuje pałac Ogińskich i zamienia go w zajazd. Warszawa przeżywa wtedy gwałtowny rozwój, na oczach jej mieszkańców zmienia się nie tylko miasto, ale i jego społeczeństwo. Burżuazja chętnie i dużo podróżuje, poszukując eleganckich miejsc na nocleg, posiłek i spotkania towarzyskie. Dostrzega to trzech przedsiębiorczych arystokratów: Władysław i Ksawery Pusłowscy oraz Aleksander Przeździecki. To oni rozpoczynają w 1855 roku budowę Hotelu Europejskiego. Gmach jest wznoszony etapami, według projektu jednego z najwybitniejszych architektów epoki Henryka Marconiego. On też kieruje pracami aż do swojej śmierci w 1863 roku, ale dzieło – dopiero w 1878 – kończy Marceli Berendt. Hotel zostaje otwarty 1 stycznia 1857 roku.
Trzypiętrowa budowla o zaokrąglonych narożnikach ma 240 pokoi, piękną Salę Pompejańską, opisaną między innymi w „Lalce” Bolesława Prusa, trzy apartamenty w stylu Ludwika XV ze złoconymi meblami i Ludwika XVI z biało-błękitnymi meblami Watteau, a także salon empirowy. Główne wejście usytuowane jest od Krakowskiego Przedmieścia. Elewacje budynku nawiązują do form typowych dla szesnastowiecznych pałaców rzymskich. Nowością jest działająca od 1877 roku winda hydrauliczna. Na mieście mówi się wtedy, że w budowę zainwestowano 2 miliony złotych.