Kukbuk
Kukbuk
łosoś smażony, filet z łososia, łosoś z sosem, szybki obiad, prosty obiad, jak przygotować łososia, co do łososia, dodatki od ryby

Łosoś – król jest tylko jeden

Delikatny w smaku, dosłownie rozpływa się w ustach. Jest dla nas dobry. Chroni serce i układ krążenia, wspiera funkcjonowanie mózgu i niemal wszystkich narządów wewnętrznych, pomaga dbać o piękną skórę. Łosoś jest wyjątkowy. A tę wyjątkowość bardzo dokładnie przebadali naukowcy.

Tekst: redakcja

Zdjęcie główne: Maciek Niemojewski

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut!

Sekret łososia – niezwykła moc omega-3

Omega-3 to wielonienasycone kwasy tłuszczowe (PUFA), których wpływu na zdrowie nie sposób przecenić. Choć ich źródłem jest wiele produktów spożywczych, bezsprzecznie najbogatszym są tłuste ryby morskie, na pierwszym miejscu zaś nasz bohater łosoś. Co zyskujemy dzięki kwasom omega-3?
Po pierwsze, utrzymują mózg w dobrej kondycji – badania, które przeprowadził James Pottala z University of South Dakota, dowiodły, że im większa zawartość omega-3 w diecie, tym większa objętość naszego mózgu, w tym hipokampa, czyli tej części, która jest odpowiedzialna za dobrą pamięć. Omega-3 mają też ogromne znaczenie dla zdolności uczenia się i myślenia abstrakcyjnego. Te niezwykłe związki bezpośrednio wpływają na nasze samopoczucie – francuscy naukowcy w badaniach opublikowanych na łamach pisma „Nature Neuroscience”udowodnili, że wraz ze wzrostem omega-3 w diecie zmniejsza się ryzyko wystąpienia depresji i zaburzeń nastroju.

Na tym jednak dobroczynne działanie kwasów omega-3 się nie kończy. Szereg badań potwierdza, że wspomagają one układ krążenia i chronią serce. Szwedzcy naukowcy badali tę zależność przez ponad 14 lat na grupie 4 tysięcy osób. Wnioski z tych badań pokazały, że im więcej produktów bogatych w omega-3 na talerzu, tym mniejsze ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, i to aż o 27%, a to naprawdę sporo!
Do listy zasług tych wyjątkowych kwasów dodajmy jeszcze, że pomagają zmniejszyć ryzyko cukrzycy typu 2 nawet o 33%, czego dowiodły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Wschodniej Finlandii w Kuopio. Wspierają także nerki i stawy, a włączone do diety dzieci, zmniejszają ryzyko alergii i astmy.

Już garść tych potwierdzonych naukowo faktów powinna wystarczyć, byśmy częściej zapraszali łososia na swoje talerze. A przecież prócz kwasów omega-3 ta niezwykła ryba zawiera inne związki, które wspomagają nie tylko zdrowie, ale i służą urodzie.

Korzyści z jedzenia łososia

fot. Juan Manuel Nunez Mendez / unsplash.com

Łosoś – jaka piękna ryba…


Zawarte w łososiu kwasy omega-3, a także witamina B12 i żelazo zapobiegają wysuszeniu skóry głowy i nadają włosom połysk. W badaniu z 2018 roku naukowcy odkryli, że ekstrakt z oleju ryb takich jak łosoś czy makrela, zawierający kwas dokozaheksaenowy, przyspiesza wzrost włosów, zwiększając aktywność niektórych białek w organizmie.Wzrostowi włosów służy także zawarta w łososiu witamina D, która przy okazji świetnie wpływa na skórę. Ogranicza jej przetłuszczanie się, redukując produkcję serum, oraz przyczynia się do zahamowania rozrostu bakterii gram-dodatniej – Propionibacterium acnes – która powoduje powstawanie trądziku.

W łososiu znajdziemy też witaminę E, która odpowiada za nawilżenie skóry, oraz niacynę (witamina B3) o właściwościach złuszczających i przeciwzapalnych. Łosoś jest dobrym źródłem witaminy B12– bezcennej nie tylko dla układu nerwowego, ale także cery. Skóra osób, które cierpią na niedobór tej witaminy, przedwcześnie się starzeje i ma niezdrowy, szary kolor. Łosoś zawiera również potrzebny skórze kolagen, którego ilość zmniejsza się wraz z wiekiem, co objawia się zmniejszoną elastycznością i zmarszczkami.

Korzyści z włączenia łososia do diety może być, jak widać, mnóstwo. Jest tylko jeden warunek – jeden, ale bardzo ważny: trzeba wybrać taką rybę, która rzeczywiście zawiera wszystkie te cenne substancje.

Kwasów omega-3 pomagają zmniejszyć ryzyko cukrzycy typu 2 nawet o 33%, czego dowiodły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Wschodniej Finlandii w Kuopio. Wspierają także nerki i stawy, a włączone do diety dzieci, zmniejszają ryzyko alergii i astmy.

Bajgiel z łososiem

fot. Melissa Walker Horn / unsplash.com

MOWI – łosoś z zasadami

Wybór dobrego, bogatego w omega-3 łososia wbrew pozorom wcale nie jest prosty. Według badań naukowców z Uniwersytetu w Stirling z 2016 roku tylko w ciągu ostatnich pięciu lat poziom korzystnych dla zdrowia kwasów tłuszczowych omega-3 u łososi hodowlanych obniżył się o połowę i nadal spada. Dlaczego? Ma to ścisły związek z tym, co ryby jedzą.

Można zatem zaufać jedynie sprawdzonym hodowcom, którzy od początku do końca biorą odpowiedzialność za hodowlę, a tym samym jakość łososi. Przede wszystkim dlatego, że karmią łososie wyłącznie najlepszą karmą, sprawdzoną, bogatą w składniki, które służą także nam, konsumentom. W każdym innym wypadku łosoś może być po prostu nic niewart.

Takich producentów, którzy gwarantują jakość karmy dla łososi, jest niewielu. 

Łosoś MOWI jest hodowany odpowiedzialnie i z troską, od początku do końca. Dostarczają go tylko dwie specjalnie wybrane farmy zlokalizowane w arktycznych wodach Norwegii. Ta wyjątkowa odmiana jest hodowana od 1964 roku. Co wyróżnia łososia MOWI? To, że zanim trafi na nasze talerze, jest karmiony specjalnie opracowaną karmą, bogatą w składniki pochodzenia morskiego. Taka dieta zapewnia mu nie tylko doskonały smak, głęboki, apetyczny kolor, ale także wyższą zawartość kwasów nienasyconych omega-3, selenu, jodu oraz witamin: D, E i B12. Łososie MOWI charakteryzuje również wysoka zawartość kolagenu, tak ważnego dla zdrowia i młodości naszej skóry.

Jeśli sięgamy po MOWI – wiemy, co jemy. I to dosłownie. Farmy MOWI spełniają restrykcyjne normy odpowiedzialnej produkcji – posiadają certyfikat ASC. Norweski MOWI jest proekologiczny – wolny od antybiotyków i GMO – co zostało docenione przez WWF.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk