Wokół tatara narosło wiele nieporozumień. Część ludzi zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie wiąże się z jedzeniem surowego mięsa czy jajek, ale szybki rzut oka na przepisy na tatar, komentarze pod nimi i dyskusje na forach pozwalają mi podejrzewać, że wiedza dotycząca tych zagrożeń oraz sposobów ich uniknięcia jest, delikatnie mówiąc, niewielka.
Zresztą nie ma co się temu dziwić, skoro nawet u profesjonalnych kucharzy, kelnerów i prowadzących programy kulinarne jest z nią krucho, co potwierdzają badania naukowe (informacje o nich znajdziecie w mojej rubryce „Laboratorium” w wydaniu papierowym KUKBUK-a).
Wystarczy jednak kilka podstawowych wiadomości dotyczących funkcjonowania patogennych mikroorganizmów, odpowiedzialnych za zatrucia pokarmowe, a będziemy mogli podać całkiem bezpieczny tatar wołowy.