Użyj zmysłów – dotknij, obejrzyj, powąchaj świeżego łososia
Jeśli decydujemy się na zakup ryby w całości, nie filetowanej, warto sprawdzić kilka podstawowych cech. Przede wszystkim świeżo złowiona ryba jest jędrna, po naciśnięciu palcem prawie natychmiast „wstaje”, a wgniecenie się nie utrzymuje. Jej skóra jest błyszcząca, a nie matowa, nieco śliska, ale nie lepka! Gdy spojrzymy rybie w oczy, zauważymy, że, jeśli jest świeża, błyszczą, a źrenice są wyraźnie widoczne. Bardzo ważny jest test zapachowy – owszem, każda ryba pachnie dość intensywnie i charakterystycznie, ale zapach nieświeżej ryby, która leżakuje na stoisku już jakiś czas, trudno pomylić z wonią tej świeżo złowionej. Wiarygodną miarą świeżości jest także test, który polega na włożeniu ryby do naczynia z wodą – świeża zatonie, nieświeża będzie się unosić na powierzchni. Dodatkowo, jeśli skóra ryby podczas filetowania jest trudna do usunięcia – to także wskaźnik jej świeżości.
Poznaj historię swojego łososia
Przy wyborze łososia pakowanego, świeżego w postaci filetu czy wędzonego liczy się przede wszystkim jedno – zaufanie do producenta. Na opakowaniu musi znaleźć się nazwa ryby, polska i łacińska, oraz informacja, czy połów odbył się w morzu, wodach śródlądowych lub czy to łosoś wyhodowany. Ponadto powinien być podany obszar połowu. Konieczna z punktu widzenia prawa jest także data przydatności do spożycia. I to właściwie wszystko. Pytanie, czy te informacje wystarczą, by mieć pewność, że to ryba naprawdę dobrej jakości. Nie do końca.
Idealnie byłoby wiedzieć, kiedy dokładnie łosoś został złowiony i co jadł podczas swojego życia, prawda? Bo przecież łosoś jest jak człowiek – jest tym, co je. Takie informacje z łatwością znajdziemy na opakowaniach MOWI.