Kukbuk
Kukbuk

Musisz mieć ukończone 18 lat, aby korzystać z tej treści.

Czy jesteś pełnoletni?

Hiszpanie inwestują w Polsce [PRIMA APRILIS!]

Słynna rodzina Torresów planuje założenie winnicy na Pomorzu Zachodnim. Wszędobylscy Katalończycy planują uprawiać w Polsce m.in. devanę, odnalezioną w Costers del Segre prefilokseryczną odmianę, prawdopodobnie słowiańskiego pochodzenia.

Krytyk winiarski i dziennikarz, redaktor naczelny "Fermentu", autor książek o tematyce winiarskiej.

Tekst: Tomasz Prange-Barczyński

Zdjęcie główne: Kate Tepl / Unsplash

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 3 minuty!

Stwierdzenie, że Miguel Torres stworzył nowoczesne winiarstwo w Katalonii nie jest z pewnością przesadą. Jego innowacyjne działania w drugiej połowie XX wieku przyczyniły się do rozwoju przemysłu winiarskiego w północno-wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego. W latach 70. ubiegłego stulecia był jednym z pionierów winnej rewolucji w Chile, gdzie do dziś robi innowacyjne wina. Siostra Miguela, Marimar prowadzi odnoszący sukcesy projekt w Sonomie, w Kalifornii. Blisko 30 lat temu Torresowie zainteresowali się Chinami, choć na razie poprzestają tam na sprzedaży win ekskluzywnych marek ze Starego i Nowego Świata. Teraz, żądna nowych wyzwań rodzina postanowiła spróbować sił w Polsce, gdzie kilkukrotnie gościli jej członkowie.

Drodzy Czytelnicy!

Cieszymy się, że wielu z Was z nadzieją spojrzało na wizję hiszpańskiej inwestycji w polskie winiarstwo. Miejmy nadzieję, że kiedyś do tego rzeczywiście dojdzie i stoki wokół Rewala zapełnią się winnicami. Kto wie, może trafi tam nawet prasłowiańska devana, o ile, oczywiście, ktoś ją kiedyś odkryje. Tymczasem dziękujemy za lekturę naszego primaaprilisowego artykułu.

 

fot. Maria Pablo Romero / Unsplash

Pilotem projektu jest Mireia Torres Maczassek wyspecjalizowana w produkcji wina i uprawie winorośli i zajmująca się w firmie innowacjami. W ciągu kilku letnich i jesiennych miesięcy zeszłego roku Mireia podróżowała incognito po wielu regionach winiarskich w Polsce. – Spotkałam się z wieloma polskimi winiarzami, na Podkarpaciu, w Dolinie Wisły, na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem. Byłam zaskoczona poziomem wielu projektów, przede wszystkim zaś smakiem polskiego wina. – przyznała Torres Maczassek – Uważam, że wobec zmian klimatycznych nasza rodzina powinna poszukać dla nowych winnic chłodnych siedlisk, w których jednak winogrona bez przeszkód dojrzeją. Wybór padł na Polskę – z wielu względów: sprzyjającego klimatu, tego jak zostaliśmy tu przyjęci, wreszcie, w związku z dynamicznie rozwijającą się kulturą winiarską i rosnącym zainteresowaniem winem – dodała Mireia. Ostatecznie wybór padł na Pomorze Zachodnie, konkretnie zaś na Rewal. – Wiem, że większość upraw tego zakątka Polski koncentruje się w szeroko pojętych okolicach Szczecina, mnie jednak urzekł nadmorski krajobraz przypominający nieco północne wybrzeże Katalonii – wyznała Torres Maczassek. Jeszcze bardziej niż lokalizacja, zaskakujący jest wybór odmian, a właściwie odmiany, którą Torresowie chcą uprawiać pod Rewalem. Chodzi o devanę, jeden z kilkudziesięciu historycznych szczepów, które rodzina próbuje odtworzyć w swoich winnicach na Półwyspie Iberyjskim. Projekt tzw. Varietat Recuperada powstał jeszcze w XX wieku. Torresowie zwrócili się wtedy do katalońskich winogrodników o informacje o wszelkich nietypowych odmianach rosnących w plantacjach. Udało się w ten sposób zidentyfikować około 50 starych, zapomnianych szczepów, z których siedem wzbudziło nie tylko naukowe, ale i komercyjne zainteresowanie rodziny. Już dziś można raczyć się winami z odmian forcada, pirene czy gonfans. Jednym z nich jest też odnaleziona w Costers del Segre biała devana, którą Torresowie chcą też posadzić pod Rewalem.

fot. Jesse Belleque / Unsplash

- To biała odmiana, która lubi chłodny, morski klimat – tłumaczy Mireia – jednak to tylko jeden z powodów. W trakcie badań, które prowadzimy od kilkunastu lat odkryliśmy, że devana nie jest autochtonicznym szczepem katalońskim. Na Półwysep Iberyjski trafiła prawdopodobnie jeszcze w średniowieczu, za sprawą pielgrzymów wędrujących przez Katalonię do Santiago de Compostella. Według wszelkiego prawdopodobieństwa odmiana pochodzi z Europy Środkowej, z terenów dzisiejszej Polski, gdzie uprawiana była przed ochłodzeniem klimatu w XIV wieku. Świadczy o tym m.in. jej nazwa – devana, czyli Dziewanna, od czczonej przez Słowian Zachodnich bogini  dzikiej natury. – Jesteśmy właściwie pewni, że szczep dobrze zadomowi się w nadmorskim terroir i będziemy mogli robić tu wina przypominające nieco w charakterze rieslinga. Obserwując trendy w Polsce, od początku chcemy też postawić na produkcję win musujących metodą tradycyjną, nad którymi nadzór mieć będą specjaliści z naszej winiarni Vardon Kennett – dodaje Torres Maczassek.

fot. Damian Karpinski / Unsplash

Pierwsze nasadzenia pojawią się pod Rewalem jeszcze tej wiosny. Areał przygotowywany obecnie pod winnicę liczy sobie 10 ha. Jeśli projekt zaskoczy, plantacja będzie sukcesywnie powiększana. Zimą ruszyła też budowa skromnej przetwórni i piwnic, w których dojrzewać będą wina musujące. Pierwsze butelki z pomorskiej winiarni Torresów pojawią się na rynku prawdopodobnie w 2029 roku, a musiaki dwa lata później. Wtedy też możemy spodziewać się otwarcia sali degustacyjnej i centrum enoturystycznego.

Fot. Juha Lakaniemi / Unsplash

Interesuje Cię świat wina i innych alkoholi? Dołącz do naszego newslettera KUKBUK Spirits i regularnie otrzymuj najciekawsze wywiady, artykuły i przepisy prosto do swojej skrzynki.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk