Powiedziałaś, że w Gaga Dance dużo pracuje się z emocjami. Przypomniało mi się, że przez pierwszych kilka minut zajęć czułam się onieśmielona – nie jest łatwo udawać węża, wić się na podłodze przed obcymi ludźmi.
Często słyszę od osób, które zaczynają przygodę z gaga dance, że się wstydzą, czują onieśmielenie. Podczas zajęć mogą pojawić się w nich różne inne emocje – nie zawsze przyjemne. Jednak regularne ćwiczenia uczą ludzi, jak stawić temu czoła. Myślę, że jest w tej metodzie coś, co budzi w nich poczucie siły, a także wyzwolenia. To dość łatwy sposób, żeby nawiązać kontakt z samym sobą i poczuć się komfortowo nawet w sytuacji, kiedy jesteśmy odsłonięci. Uczymy się oswajać z faktem, że inni na nas patrzą. Dzięki temu jesteśmy wstanie wspólnie wykonywać pozycję bez przerw z otwartymi oczami, inspirując siebie nawzajem.
Z drugiej strony na początku zajęć powiedziałaś, że można – a nawet jest to wskazane – obserwować innych oraz naśladować ich ruchy. Dla mnie to było rewelacyjne, bo dzięki temu nie krępowałam się patrzeć na innych. Nie onieśmielało mnie to, że inni patrzą na mnie, nie czułam się w żaden sposób oceniana. Myślę, że dlatego właśnie po kilku minutach bezpowrotnie zniknęło poczucie zakłopotania, o którym wspomniałam ci wcześniej.
I to jest właśnie to, na czym mi najbardziej zależy. Kiedy nikt nie czuje się oceniany, w uczestnikach budzi się większa ciekawość, bardziej angażują się w poznawanie samych siebie. Co więcej, dzięki naśladowaniu innych możemy się od nich uczyć, czerpać inspirację. W sytuacji gdy nie mamy pomysłu, jak zrealizować jakieś zadanie, możemy po prostu naśladować kogoś, kto tańczy obok, i nie ma w tym nic złego! To wręcz pomaga pobudzić własną kreatywność, odkrywać w swoim ciele nowe obszary.
Jednak sami na siebie nie patrzymy – podczas zajęć z gaga dance lustra są zasłaniane. Dlaczego?
Żebyśmy nie zastanawiali się zbyt dużo nad tym, jak wyglądamy podczas tańca. W Gaga chodzi o nauczenie się słuchania własnego ciała, podjęcie pracy z samym sobą, nie o przyjmowanie konkretnych pozycji.