Warzywa i owoce mają mnóstwo właściwości zdrowotnych. Fakt, że w okresie przeziębień warto sięgnąć po cytrynę, imbir czy czosnek, nikogo nie dziwi. A czy dynia, kojarząca się niektórym jedynie z kremową zupą lub puszystym ciastem, skrywa w swoim wnętrzu coś jeszcze?
Źródło błonnika
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia dzienne zapotrzebowanie osoby dorosłej na błonnik wynosi od 20 do 40 gramów. Badania dowodzą, że przeciętny Polak spożywa go jedynie 15 gramów – zdecydowanie zbyt mało. Dynia to cenne źródło błonnika (3 gramy na 100 gramów), który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Co więcej, błonnik, jako włókno pokarmowe, zmniejsza energetyczność posiłków, a tym samym ułatwia utrzymanie prawidłowej masy ciała. Ponadto spowalnia tempo wchłaniania cukru do krwi, wspomaga trawienie, ułatwia wypróżnianie się. Spożywanie zalecanej porcji błonnika może zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka jelita grubego.