Nowy czas podróży
Irlandia, rok 1876. Elegancko ubrany 50-letni mężczyzna niespiesznie wchodzi na peron, z którego niebawem ma odjechać jego pociąg. Z początku spokojnie przechadza się wzdłuż torów, jednak z czasem zaczyna się niecierpliwić. Spogląda na zawieszony na ścianie dworca zegar – pociąg powinien był przyjechać już kilka minut temu.
Mężczyzna szuka wyjaśnień u pracownika dworca. Szybko okazuje się, że rozkład jazdy jest oparty na systemie 12-godzinnym, a zawarte w nim połączenia odbywały się w godzinach przedpołudniowych. Nie pociąg zatem się spóźnił, a mężczyzna – równo o pół doby.