Przed podjęciem radykalnych kroków, rzuceniem wszystkiego i przeprowadzeniem się w Bieszczady, można poszukać rozwiązania nieco bliżej. Jedni relaksują się, uprawiając sport, sprzątając w mieszkaniu, inni gotując, a są i tacy, dla których manualne zajęcia i nauka nowych rzeczy są najlepszą formą odprężenia. Wszystkie te czynności łączy nie tylko uwalniająca umysł praca rąk, ale też konkretna korzyść – satysfakcja z widocznego na końcu zadania efektu. Nieprzypadkowo od kilku lat powodzeniem cieszą się na nowo wszelkie warsztaty kreatywne, które nie tylko pozwalają posiąść kolejne umiejętności, stworzyć coś unikalnego, ale stają się formą hobby – bezcennego elementu życia, o którym zdążyliśmy już zapomnieć.
Przestrzeń kreatywna do zadań specjalnych
Naprzeciw współczesnym oczekiwaniom wychodzą przestrzenie kreatywne, które umożliwiają puszczenie wodzy fantazji i zrealizowanie swoich niestandardowych pomysłów. Można do nich wpadać przed lub po pracy. Przykład? Stworzone do kompleksowych zadań Studio Co Nieco, mieszczące się na warszawskiej Pradze Południe. 260 m2 zostało podzielonych na dwa – mniejsze i większe – studia z w pełni wyposażoną kuchnią, a także zaplecze kuchenne z dodatkową lodówką, zmywarką, piekarnikiem, kuchenką i resztą niezbędnych, ułatwiających pracę narzędzi. Można tu zorganizować warsztaty kulinarne, live cooking podczas eventu albo wynająć przestrzeń do sesji zdjęciowej czy produkcji filmowej. Dodatkowym atutem takich miejsc i organizowanych w nich spotkań jest integracja – nieformalna forma spędzenia czasu ze współpracownikami, która pozwala lepiej się poznać i budować dobre relacje na neutralnym gruncie.