Upalne lato, Włochy. W drugiej połowie dnia, gdy upał nieco odpuszcza, miejscowi zbierają się w okolicznych knajpkach i kawiarniach. Tam, w towarzystwie przyjaciół, spędzają leniwie czas – słońce niezauważenie chyli się ku zachodowi, a rozmowy przeciągają się aż do kolacji, którą w Italii jada się późnym wieczorem. Gwarnym spotkaniom towarzyszą proste przekąski – i oczywiście aperitivo, lekkie koktajle na bazie wermutów.
Filozofia aperitivo
Aperitivo to jednak znacznie więcej niż tylko drink. To mocno zakorzeniona we włoskiej tradycji filozofia –upragniony czas odprężenia w gronie bliskich, celebracja małych przyjemności i oderwanie się od trudów dnia. Co więcej, popołudniowy koktajl pomaga odpowiednio przygotować organizm do posiłku. Wermuty, na których bazie przygotowuje się aperitivo, to wina zawierające wyciągi z gorzkich ziół, kwiatów i przypraw – piołunu, bergamotki czy szałwii. Kiedy mózg rejestruje, że spożywamy coś gorzkiego, żołądek wydziela więcej soków trawiennych, a to zaostrza apetyt i ułatwia trawienie.
Tradycja aperitivo sięga przynajmniej XVI wieku. Emanuel Filip II, książę Sabaudii – historycznego regionu położonego na terenach dzisiejszej Francji i Włoch – przeniósł stolicę swojego księstwa z Chambéry do Turynu.