Amerykańska para: jakie wino do indyka na Święto Dziękczynienia?

Mięso indyka jest bardzo delikatne, przez co jego smak można dość dowolnie podkręcać przyprawami i dodatkami, nawet egzotycznymi. Do eksperymentów szczególnie dobrze nadają się białe fragmenty tuszki, np. te z piersi, które są łagodniejsze; mięso ciemne, np. z ud, jest nieco ostrzejsze, bardziej wyraziste. Od pewnego czasu w Stanach Zjednoczonych można też kupić indyka wegańskiego (najpopularniejsza jest marka Tofurky). Ta pieczeń na bazie tofu, która do złudzenia przypomina w smaku indycze mięso, pozwala cieszyć się tradycją Święta Dziękczynienia także rosnącej grupie wegan i wegetarian.

Jak dobrać wino do tradycyjnego pieczonego indyka? Podstawowym założeniem jest, aby nie zdominowało delikatnego smaku mięsa i podawanych wraz z nim dodatków, m.in. słodkich ziemniaków, pieczonej marchwi i pasternaku, brukselki i żurawinowego sosu. Doskonale sprawdzą się tu wina lżejsze, o wyraźnej kwasowości, owocowych nutach i raczej niskich taninach.

Świetnym wyborem będą białe burgundy (100 proc. chardonnay) – świeże i mineralne, ale przy tym gładkie, pełne, kremowe, z nutami cytrusów, dojrzałych jabłek i miodu. Kto woli, może też sięgnąć po bardziej soczyste, owocowe chardonnay z Nowego Świata (z reguły o wyższej zawartości alkoholu), np. z USA, Australii i Ameryki Południowej.

A może viognier? Jest pełne, miękkie, okrągłe, mięsiste, z przyjemnymi aromatami brzoskwini i białych kwiatów, wzmocnionych przez delikatne nuty miodu. Można szukać wśród butelek francuskich, np. z Północnego Rodanu (polecam apelację Condrieu), ale ciekawe viogniery powstają też w Australii i RPA.

Osobiście obstawiałabym też wytrawnego rieslinga – jego mineralność i wysoka kwasowość poradzą sobie zarówno ze słodkawym smakiem dodatków, jak i podbiją smak samego mięsa.

Delikatne nuty wanilii, jeśli je lubimy, a także pełniejsze ciało, będą miały wina dojrzewające w beczkach: nowoświatowe chardonnay, biała rioja reserva lub gran reserva, jak również kupaże, w których dominuje chenin blanc lub sémillon.

Kto lubi lekkie czerwienie, sięga po pinot noir. To wino dość wszechstronne, jeśli chodzi o połączenia gastronomiczne. Jego wyraźna kwasowość podkreśli smak mięsa, a wiśniowe nuty ładnie nawiążą do smaku żurawinowego sosu. Ponieważ pinot noir to także klasyczne wino do świętomarcińskiej gęsiny, ciekawe propozycje, które sprawdzą się i w przypadku indyka, można znaleźć w tekście Tomasza Prange-Barczyńskiego Jakie wino do gęsi?

Warto też wypróbować gamay – za tym wyborem przemawiają jego lekkość, soczystość, wysoka kwasowość i niskie taniny, a także subtelnie ziemiste i kwiatowe nuty. Najlepiej sięgnąć po wino z regionu Beaujolais, ale dobre gamay powstaje też w Oregonie w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy Nowej Zelandii.

Indyk, zwłaszcza jego ciemne mięso, polubi się też z dojrzałymi i poważnymi czerwonymi winami. Można sięgnąć po najsłynniejsze wino z Piemontu – barolo. Dobrym wyborem będzie cabernet sauvignon, a jeszcze lepiej sprawdzi się klasyczny bordoski blend, czyli cabernet sauvignon, cabernet franc oraz merlot. Rioja gran reserva to również połączenie odpowiednie do pieczonego indyka. Chodzi tylko o to, aby skierować swoją uwagę na wina nieco starsze, których taniny są już wtopione, zmiękczone, dobrze ułożone, a jednak owocowy charakter pozostaje zachowany.

No i jest wreszcie zinfandel – przez Amerykanów chyba najchętniej wybierane wino do świątecznego indyka. To połączenie da sporo przyjemności, nie stawiając specjalnych wyzwań nawet przed osobami, które nie są fanami wina. Zinfandele są dżemowe i soczyste, mają miękkie taniny, cieszą nutami ciemnych owoców (śliwka, czarna jagoda, jeżyna) i delikatnymi akcentami przypraw. Z reguły są winami dość mocnymi, warto więc podawać je odrobinę schłodzone, aby alkohol zanadto nie wystawał.

Połączenie nietradycyjne, które jednak w kontekście pieczonego indyka wydaje się idealne. Przyjemne taniny win macerowanych na skórkach, ich owocowe nuty (liczi, brzoskwinia, suszona morela, bergamotka, mirabelka, czasami jaśminowa herbata) i zdecydowana orzeźwiająca kwasowość sprawiają, że to może być świetny wybór na Święto Dziękczynienia. Czasami trudno znaleźć wino białe lub czerwone, które będzie pasowało idealnie do całości świątecznego obiadu, to znaczy zarówno do pieczonego indyka, jak i do brukselki czy żurawiny – a pomarańczowe daje radę!