Jesienna aura sprzyja melancholii, a brytyjska songwriterka Beth Orton zna się na niej jak mało kto. Na nowej płycie „Weather Alive” przeprawimy się z nią przez oswojone morze smutku w kojącej odsłonie. Do namysłu nad kondycją świata i duchowością namawia nas też Jego Ekscentryczność Michel Houellebecq w wyczekiwanej i pokaźnej objętościowo powieści „Unicestwianie”. Duże formy artystyczne czekają również w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, gdzie zagościły prace mistrza wielkoformatowych realizacji, rzeźbiarza Anisha Kapoora. Na sezonowe chłody polecamy piekielnie gorącą atmosferę kuchni w serialu „The Bear” poświęconym losom młodego szefa kuchni, który ratuje rodzinną restaurację. Głodni? Zaostrzamy wasze apetyty zaproszeniem na celebrację kulturalno-kulinarną w muzeum POLIN, gdzie tuż po weekendzie rozpocznie się TISZ Festiwal Żydowskiego Jedzenia.

Plan na weekend: 8-9 października
Wkraczając w schyłek tygodnia, sięgamy po kulturalne premiery – będzie melancholijnie, ale też gorąco. Podpowiadamy, jak spędzić ten weekend, by naładować baterie i nakarmić zmysły.
Tekst: redakcja
Zdjęcie główne: kadr z serialu „The Bear”
W tym tygodniu czytamy

Michel Houellebecq
Unicestwianie
wyd. W.A.B.
Czasy, kiedy Houellebecqa określano mianem enfant terrible literatury, raczej minęły, co nie znaczy, że z każdą kolejną jego książką, nie wyczekujemy dzieła na miarę „Mapy i terytorium”. „Unicestwianie”, ósma powieść na koncie pisarza, wydana we Francji w styczniu tego roku, to – według opinii francuskiego pisma „Charlie Hebdo” – „najdelikatniejsza, najbardziej melancholijna i najczulsza powieść Michela Houellebecqa”. I tak jest w istocie. Choć, jakby niepogodzony z tą częścią swojej osobowości, Houellebecq przez 600 stron podtrzymuje iluzję, że oto u kresu lektury czeka nas frapujące rozwiązanie polityczno-społecznego thrillera. Jednak wątki zamachów terrorystycznych i fikcyjnej kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2027 roku to tylko przykrywka. W rzeczywistości w typowy dla swojej twórczości kostium Houellebecq przebrał powieść o… miłości. A raczej o jej braku – bo z nim głównie borykają się przeraźliwie samotni i pogubieni bohaterowie „Unicestwiania”. Akcję powieści śledzimy głównie oczami Paula Raisona, urzędnika państwowego, którego ojciec, niegdyś agent specjalny, właśnie doznał udaru. To zdarzenie jest punktem wyjścia do snucia wzruszającej momentami historii o miłości – rodzicielskiej, braterskiej, małżeńskiej. O tym, jak, pochłonięci milionem spraw, oddalamy się od siebie – i jak, wyrwani z indywidualnych traum, postawieni przed czymś większym i ostatecznym, znów możemy się odnaleźć. Czyżby naczelny skandalista i prowokator chciał nam dać odrobinę nadziei? Być może, choć my nadzieję mamy głównie na to, że z kolejną powieścią nie będzie się starał tego ukryć w potoku zupełnie zbędnych słów.
W tym tygodniu słuchamy

Beth Orton
Weather Alive
wytw. Partisan
Mówi się, że ósmy album Beth Orton jest najlepszy w jej karierze, a przy okazji to pierwszy, który wyprodukowała sama. Melancholijna brytyjska songwriterka, porównywana do Suzanne Vegi i Joni Mitchell, opisuje swoją muzykę jako folkowo-soulowo-bluesowo-jazzową. Obok kwestii przenikających się gatunków jest jedna stała: Orton dobrze wie, jak ukoić i ukołysać, choć śpiewa przecież głównie smutno i o smutku. Artystka przyznała, że „Weather Alive” to jej matczyny pamiętnik bazujący na osobistej konstatacji, że „macierzyństwo jest samotne”. Pracując nad płytą, gdy dwójka jej dzieci była w szkole, wypełniała pusty dom dźwiękami używanego pianina kupionego na słynnym londyńskim Camden Market. Muzyka to dla niej praprzyczyna osobistych wiwisekcji, a dla nas, słuchaczy, to dziennik z chwiejnego pokładu życia twórczyni. W utworze „Friday Night” przywołuje lata spędzone na piciu alkoholu i wspomina przyjaciół, którzy nigdy nie zerwali z nałogiem. Beth Orton jest samotna jako matka swoich dzieci, ale też jako dziecko swoich rodziców, którzy zmarli, gdy była nastolatką. Wyznaniem wrażliwej osieroconej córki jest „Lonely”, zbudowany głównie na frazach o samotności, która wyjątkowo lubi jej towarzystwo. Może ten niewygodny dla wielu stan można oswoić? „Weather Alive” to na pewno próba takiego oswajania – poddajcie się jej w tym sezonie.
W tym tygodniu oglądamy

The Bear
reż. Christopher Storer
Jest ostro, gorąco i słodko-gorzko, jak to w kuchni. Amerykański serial „The Bear” to gastrohistoria Carmy’ego Berzatta (Jeremy Allen White), młodego szefa kuchni, który wraca z Nowego Jorku do Chicago, by po rodzinnej tragedii prowadzić familijny biznes kulinarny. Przejmuje dowodzenie nad The Original Beef of Chicagoland, włoskim barem z kanapkami, któremu grozi bankructwo. W czym tkwi problem? Carmy to szef kuchni pełną gębą – zdobył nagrodę fundacji imienia Jamesa Bearda, czyli kulinarnego Oscara – który próbuje wprowadzić do restauracji nowy porządek w myśl francuskiego systemu organizacji. Nie ma jednak zwolenników, bo personel – szczególnie Richie, inwazyjny manager – opornie przyjmuje jego ambitne plany na metamorfozę. Serial spodoba się wszystkim foodies, ale nie liczcie na apetyczne obrazy jedzenia i wymuskane kadry z wnętrza lokalu. Zamiast tego jest gorąca atmosfera restauracyjnej tabaki, jak w slangu gastronomicznym opisuje się totalny młyn, podkręcona dynamicznymi ruchami kamery. Podglądamy tu losy restauracji i życie Carmy’ego dosłownie od kuchni. Serial został wyprodukowany przez FX – stację telewizyjną, która ma na koncie fantastyczne produkcje, jak „Fargo”. „The Bear” zebrał znakomite recenzje w Ameryce, a teraz nareszcie będzie dostępny u nas – od 5 października można go oglądać na platformie Disney+.
W tym tygodniu odwiedzamy

Wystawę rzeźb Anisha Kapoora
Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku
1 października 2022 – 12 lutego 2023
Mistrz abstrakcyjnej formy nareszcie zaistniał w Polsce na większą skalę. To pierwsza w naszym kraju wystawa prac Anisha Kapoora, brytyjskiego rzeźbiarza hinduskiego pochodzenia, słynącego z wielkoformatowych realizacji. Jego imponujące obiekty często są prezentowane w przestrzeni publicznej, jak słynna ogromna srebrna rzeźba Cloud Gate w Millennium Park w Chicago. Artysta należy do generacji New British Sculpture – twórców, którzy w reakcji na minimal art i sztukę konceptualną wybrali tradycyjne podejście do materiałów, technik i tematów rzeźbiarskich. Tworzy abstrakcyjne obiekty wykonane z kamienia, stali, drewna, żywicy, cementu, nawet tkaniny, a jego charakterystycznym znakiem – obok solidnych rozmiarów i organicznych kształtów rzeźb – jest krwista czerwień i czerń. Na wystawę w Orońsku Anish Kapoor zaproponował dziewięć potężnych rzeźb z kamienia: granitu, marmuru, wapienia i onyksu, umieszczonych w przestrzeni Muzeum Rzeźby Współczesnej, i trzy kontrastujące, bazujące na wosku i żywicach obiekty do Oranżerii. Prace pochodzą z lat 1997-2018, są więc rodzajem wizualnego dziennika z dwóch dekad twórczości Kapoora.
W tym tygodniu próbujemy

Kuchni podczas TISZ Festiwalu Żydowskiego Jedzenia
12-16 października
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, ul. Mordechaja Anielewicza 6, Warszawa
Jedzenie lubi wędrować, i to nie tylko z talerza do ust, ale też poprzez kraje i kontynenty, a nawet po osi czasu. Ten wątek kulinarnych peregrynacji pod hasłem „Wędrówka” to motyw przewodni tegorocznej edycji TISZ Festiwalu Żydowskiego Jedzenia organizowanego podczas radosnego żydowskiego święta Sukkot. Wydarzenie wystartuje w środę i potrwa aż do następnego weekendu. Ale w ramach przygotowań już w ten weekend możecie odwiedzić powiązaną z nim wystawę „Od kuchni” w muzeum POLIN. Nazwa festiwalu w tradycji żydowskiej nawiązuje do celebracji przy wspólnym stole i jedzenia, które u Żydów ma wiele odniesień. Tegoroczna odsłona będzie podróżą szlakami, którymi wędrują ludzie, a wraz z nimi jedzenie i receptury przekazywane przez pokolenia. To okazja, by przyjrzeć się losom potraw, które zniknęły albo po latach podróży wróciły w odnowionej wersji, a także lokalności jedzenia lub jego geograficzno-kulturowej historii. Jesteście ciekawi, jak wyglądała wędrówka śledzia i skąd w Warszawie wziął się kefir? TISZ będzie okazją do zdobycia tej wiedzy! Podczas pięciodniowej edycji festiwalu odbędą się między innymi spacery kulinarne po Warszawie, śniadanie na targu i wspólna piątkowa kolacja szabatowa.
Pst! Zajrzyjcie też do restauracji Warsze w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN i sprawdźcie specjalne, festiwalowe menu degustacyjne.
Przeczytaj również:
- Ludzie i inspiracje
Jak wybrać wino na imprezę: 10 zasad dla gości i gospodarzy
Jak wybrać wino, gdzie je kupić i ile powinno kosztować – to pytania, które przy okazji każdej imprezy pojawiają się w głowach zarówno zapraszających, jak i zaproszonych. Podpowiadamy, jak wygląda winny savoir-vivre dla gospodarzy i gości.
- Na mapie
Co robić w centralnej Portugalii?
Z Lizbony ruszamy na północ, by poznać często omijany przez turystów region Centro – pełen winnic i surferskich spotów. Odwiedzimy najstarszy uniwersytet w Portugalii, kamienne wioski położone wśród gór i przepełnioną street artem Covilhę.
- Na mapie
Zielony Wiedeń
Jak może wyglądać miasto przyszłości? Nie trzeba wróżyć z kart, by się tego dowiedzieć. Wystarczy wybrać się do Wiednia.
- Ludzie i inspiracje
Jak wybrać wino na imprezę: 10 zasad dla gości i gospodarzy
Jak wybrać wino, gdzie je kupić i ile powinno kosztować – to pytania, które przy okazji każdej imprezy pojawiają się w głowach zarówno zapraszających, jak i zaproszonych. Podpowiadamy, jak wygląda winny savoir-vivre dla gospodarzy i gości.
- Na mapie
Co robić w centralnej Portugalii?
Z Lizbony ruszamy na północ, by poznać często omijany przez turystów region Centro – pełen winnic i surferskich spotów. Odwiedzimy najstarszy uniwersytet w Portugalii, kamienne wioski położone wśród gór i przepełnioną street artem Covilhę.
- Na mapie
Zielony Wiedeń
Jak może wyglądać miasto przyszłości? Nie trzeba wróżyć z kart, by się tego dowiedzieć. Wystarczy wybrać się do Wiednia.
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?