Plan na weekend 30-31 lipca

Mleko i głód

Melissa Broder

wyd. Czarne

Intrygujący tytuł tej książki przywołuje skojarzenia z tym, co dziecięce, niemowlęce, a nawet – zwierzęce. Jej główna bohaterka, Żydówka Rachel, to przedstawicielka z gatunku anorexia nervosa, złakniona jedzenia i jednocześnie ortodoksyjnie go sobie odmawiająca. Nie praktykuje judaizmu, a potrzebę rytuałów zaspokajają jej głodowe porcje obsesyjnie komponowanych posiłków. Dzień odlicza partiami: Śniadanie Pierwsze, Śniadanie Drugie i celebrowany samotnie lunch. „Jeśli udawało mi się dotrwać do jedenastej bez jedzenia, czułam się znakomicie, nieomal jak święta”, relacjonuje Rachel z anorektycznym porządkiem. I tak pomiędzy chudym jogurtem a dietetyczną babeczką poznaje wierzącą Żydówkę Miriam, która ma nadwagę, kocha jeść, pali papierosy i pije alkohol. Może niełatwo się tego domyślić, ale przeciwieństwa przyciągają się tu bardzo mocno – jedna bohaterka zakocha się w drugiej, która w swoim dość epikurejskim trybie życia ma pewną ważną zasadę: zakaz związku z kobietami. Łaknienie i pragnienie poszerzają swoje cielesne zasięgi – mamy nadzieję, że ta lektura zaspokoi wasz głód ciekawości.

Cosmica Italiana

Lorenzo Morresi & Tenderlonious

wytwórnia 22a

Co wymyśli (aktualnie) niebieskowłosy Jack White, tego nie wie nikt. Ledwo minęło pierwsze półrocze 2022, a on wydał już drugą płytę. Treść jego albumów to też zawsze niespodzianka – kto wie, czy nie większa niż zmiana fryzury! Całe szczęście, że nie musimy pisać o pierwszej tegorocznej płycie, bo jej eksperymentalna forma jest, delikatnie rzecz ujmując, osobliwa. Za to „Entering Heaven Alive” słucha się przyjemnie, zresztą już same tytuły utworów intrygują, jak otwierający „A Tip from You to Me” albo „Please God, Don’t Tell Anyone”. Następnie jeden z najsławniejszych gitarzystów świata i założyciel zespołu The White Stripes rozbawia nas i rozczula w skocznym kawałku „Queen of the Bees”, wyznając: „Jestem muchą na ścianie, a ty królową pszczół”, by następnie przypomnieć o kruchości egzystencji w „If I Die Tomorrow”. W nieco creepy klipie do tego drugiego Jacek Biały, ubrany w elegancki kapelusz, śpiewa do nas ze swojego… grobu. Jeśli macie ochotę na spotkanie muzyczno-liryczne na śmierć i życie, ta płyta jest dla was. Można też powiedzieć, że ten album to łapanie zbyt wielu srok za ogon, ale raz, że twórcy z łatką enfant terrible przystoi wiele, a dwa, że Third Man Records to jego wytwórnia i jego zabawki. To jak, idziecie z Jackiem do nieba?

Niewiniątka

reż. Eskil Vogt

Co robią dzieci, kiedy dorośli nie patrzą? Sceneria „Niewiniątek” jest pozornie banalna i wakacyjna – ot, podwórko na blokowisku, las i jeziorko. W tych swojskich okolicznościach przyrody lokalni mali mieszkańcy poznają Idę – dziewczynkę, która właśnie przeprowadziła się tu z mamą. Szybko wtajemniczają wrażliwą sąsiadkę w swoje sprawy, a ta z czasem odkrywa, że więź, która ich łączy, jest niebezpieczna. Czy mamy tu do czynienia z thrillerem? Raczej – jak ujmuje to jeden z krytyków – to „konwencja współczesnego amerykańskiego posthorroru przefiltrowana przez skandynawską wrażliwość i estetykę”. Dla jasności – posthorror to ambitna odmiana tego często lekceważonego przez krytyków gatunku. Choć to europejska koprodukcja, to przecież za kamerą stanął Eskil Vogt, znany norweski scenarzysta i producent filmowy, stale współpracujący z Joachimem Trierem – reżyserem, dla którego stworzył scenariusze do „Reprise” czy świetnego, pokazywanego niedawno w kinach „Najgorszego człowieka na świecie”. Jesteście ciekawi, jak Vogt w swoim naturalistycznym obrazie ukazał okrucieństwo dzieciństwa i grozę czającą się w codziennych scenkach? „Niewiniątka” polecają się na długie, lepkie wieczory i bardziej emocjonujące noce pod namiotem.

Cykl spotkań „Dla Ciebie zawsze jest miejsce przy naszym stole”

Oddział Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku

Stół to przestrzeń do dyskusji, smakowania i poznawania tego, co nowe. To przy nim – dosłownie i metaforycznie – przez najbliższe miesiące będą się gromadzić przedstawiciele różnych kultur: imigranci, którzy obrali sobie Polskę za miejsce do życia, lokalni mieszkańcy Trójmiasta i turyści. W ten weekend w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku rozpoczynają się spotkania z cyklu o pięknym tytule „Dla Ciebie zawsze jest miejsce przy naszym stole”. Choć pretekstem do nich będą lekcje kulinarne, warsztaty, to przede wszystkim okazja do rozmów, wymiany receptur i wysłuchania opowieści o ukochanych smakach i tęsknocie za domem. Jeśli tak jak my macie w sobie nieustanną ciekawość i głód zgłębiania nie tylko kulinarnych historii, koniecznie zarezerwujcie miejsce przy stole. Już w ten piątek Irańczyk Milad poprowadzi pierwsze warsztaty z cyklu, w ramach których wprowadzi w tajniki kuchni perskiej podczas przyrządzania aromatycznego mirza ghasemi, pełnego bakłażanów, czosnku i pomidorów. W sobotę będzie królować kuchnia czeczeńska, w tym zupa okroszka i placki czepałgasze, a także ukraińska – będzie się można dowiedzieć między innymi, jak zrobić chałwę słonecznikową i słynny barszcz. W niedzielę zaś pora na spotkanie z rodziną z Uzbekistanu i wspólne przyrządzanie uzbeckich pierożków na parze i sycącego pilawu.

Pst! Pamiętajcie o zapisach na warsztaty – link do zapisów i szczegółowy program kolejnych spotkań znajdziecie tutaj.