Na poboczu Ameryk. Pieszo z Panamy do Kanady
Ola Synowiec i Arkadiusz Winiatorski
wyd. Czarne
Niemal 12 tysięcy kilometrów pokonanych pieszo i niewiele mniej rozmów i przygód. O tej niezwykłej podróży, wyróżnionej między innymi nagrodą Podróż Roku National Geographic Traveler 2020 i Nagrodą im. Tony’ego Halika 2020, na łamach KUKBUK.pl pisaliśmy trzy lata temu. Wtedy udało nam się dogonić Olę i Arka, kiedy przekraczali granice Kalifornii i Oregonu, w drodze do Kanady (relację z tego spotkania przeczytasz tutaj >>). W wydanym przez wydawnictwo Czarne reportażu o swojej wyprawie opowiadają szerzej, dzieląc się opowieściami o świecie, który niezwykle łatwo jest minąć. Arek i Ola, która dołączyła do wyprawy w Meksyku, ze względu na powolne tempo podróży mogli doświadczyć tego, co zazwyczaj umyka mediom czy turystom. Tempo marszu zdaje się idealne do tego, by w świat obu Ameryk zanurzyć się głębiej, a piesza wędrówka poboczem mniejszych i większych dróg sprzyja zagadywaniu nieznajomych, daje też zupełnie inne pole do obserwacji. „Pobocze drogi jest lustrem, w którym odbijają się przemierzane przeze mnie kraje […] czuję się jak antropolog pobocza. Archeolog śmieci”, pisze Arek, który z tych pozostawionych odpadków układa sobie obraz społeczeństwa, nawyków, zwyczajów i gustów, których nie oddadzą żadne statystyki. Oli z kolei „chodzenie pozwala w nawet najbardziej niepozornym miejscu dostrzec coś niepowtarzalnego”. Bo choć celem tej wędrówki jest Kanada, wyznacza ona jedynie kierunek, w którym poruszają się piechurzy. To, co w tej wyprawie jest najcenniejsze, to historie lokalnych mieszkańców, różnorodnych i barwnych, ale też swojskich i zwyczajnych, dzięki którym choć odrobinę lepiej możemy poznać realia życia w tak odległych zakątkach świata. Ta ciekawość drugiego człowieka, dociekliwość w nakreślaniu sytuacji ekonomicznej i politycznej przemierzanych krajów, poprzez ukazanie codzienności ich mieszkańców jest wielkim atutem tej publikacji. Ola i Arek przyznają, że czasem w drodze zadają sobie pytania o to, co by było, gdyby… – wśród nich również pytanie o to, jak wyglądałaby ich podróż, gdyby nie byli biali. Takie rozterki wracają do bohaterów często, zwłaszcza kiedy przekraczają granicę, której pokonanie wielu przypłaciło życiem – granicę obu Ameryk. Odległość, jaka je dzieli, wciąż jest dużo większa niż ta, którą pokonali Ola i Arek. Chociażby dlatego, by lepiej zrozumieć, skąd biorą się te różnice i czy każdemu one przeszkadzają, warto sięgnąć po tę książkę.