Kukbuk
Kukbuk

Ciemne strony dziękczynienia. „Indyki hodowane na ubój są tak duże, że nie mogą latać”

Święto Dziękczynienia to drugie najpopularniejsze święto w Stanach Zjednoczonych. Na jego obchody Amerykanie wydają ponad 11 miliardów dolarów, pokonują w ten dzień średnio 80 kilometrów i pochłaniają tysiące kalorii*. Huczniej obchodzone jest tylko Boże Narodzenie.

Tekst: Marta Cyzio

Zdjęcie główne: Unsplash.com

Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 13 minut!

Nie jest pewne, czy podczas pierwszego Święta Dziękczynienia w Plymouth w 1621 roku biesiadnicy jedli indyka. Dziś 88% Amerykanów właśnie to mięso wybiera na główne danie podczas uroczystego, świątecznego obiadu. Tradycyjnie indyka nadziewa się chlebem, marchewką, cebulą, a niekiedy także orzechami, bekonem, rodzynkami i jabłkami. Ważny jest też sos – żurawinowy. Co roku mieszkańcy USA zjadają ponoć 340 milionów kilogramów indyczego mięsa.

418 lat tradycji

Początki Święta Dziękczynienia sięgają czasów reformy angielskiego Kościoła. Rządy Elżbiety I zapoczątkowały szereg reform religijnych, których obywatele w większości nie poparli. To właśnie wtedy, na fali społecznego niezadowolenia, wśród radykalnych protestantów narodził się ruch zwany purytanizmem. Jego najważniejszym celem było oczyszczenie oraz przebudowanie kościoła anglikańskiego. Purytanie uważali między innymi, że świąt kościelnych jest za dużo – proponowali zniesienie wszystkich uroczystości religijnych, w tym Bożego Narodzenia i Wielkanocy, na rzecz wprowadzenia świąt upokorzenia (w oryginale Days of Fasting lub Days of Humiliation) oraz dziękczynienia. Miały to być uroczystości obchodzone nieregularnie, w zależności od specjalnych zdarzeń, o których sądzono, że mają boską proweniencję. Pierwsze miało upamiętniać katastrofy lub tragiczne wydarzenia, drugie zaś – służyć wyrażeniu wdzięczności Bogu za okazane łaski i błogosławieństwa.

Indianie z plemienia Wampanoagów wprowadzili na stół dziękczynny stół wprowadzili warzywa, owoce i alkohole (fot. pexels.com / rawpixel.com)

Również purytanie wprowadzili Święto Dziękczynienia do kalendarza amerykańskiego. Znajdowali się przecież w gronie pierwszych kolonistów, którzy osiedlali się w Nowym Świecie w XVII wieku. Pierwszy zapis o obchodzonym już na amerykańskiej ziemi święcie pochodzi z 1621 roku i dotyczy wydarzeń z Plymouth w stanie Massachusetts. Obchody okazały się wówczas wyjątkowe, bo do purytańskich biesiadników niespodziewanie dołączyli Indianie z plemienia Wampanoagów. To oni na dziękczynny stół wprowadzili warzywa, owoce i alkohole. Tamte wydarzenia mają odbicie w dzisiejszej tradycji: prócz indyka i żurawiny na świątecznych stołach nie brakuje sezonowych warzyw, dyni, kukurydzy i słodkich ziemniaków. Te ostatnie pojawiają się najczęściej. Z raportu „Dziękczynienie w liczbach” amerykańskiego US Census Bureau wynika, że na potrzeby świątecznych przygotowań Amerykanie produkują ponad miliard kilogramów ziemniaków. „Kulinarnych rarytasów jest tak wiele, że przeciętny Amerykanin zjada podczas jednego obiadu cztery i pół tysiąca kalorii”, można z kolei przeczytać w Consumer Reports. To dwa razy więcej niż średnie dzienne zapotrzebowanie energetyczne dorosłego człowieka! By spalić taką bombę kaloryczną, nie wystarczyłby nawet udział w maratonie!

Kulinarnych rarytasów jest tak wiele, że przeciętny Amerykanin zjada podczas jednego obiadu cztery i pół tysiąca kalorii (fot. Whitney Wright / Unsplash)

Trzy dekady i słowo Lincolna

Ogólnonarodowe obchody Święta Dziękczynienia zaczęto organizować w XVIII wieku. Przez kilka kolejnych dekad nie było ono jednak przyporządkowane do jednej, konkretnej daty. Dopiero Sarah Hale sprawiła, że święto stało się coroczną uroczystością, obchodzoną w wyznaczonym dniu. Ta wpływowa dziennikarka, redaktorka i autorka popularnej w USA rymowanki „Mary had a little lamb” przez ponad 36 lat zabiegała o to, by święto uznać za narodowe – pisała petycje na łamach gazet, listy do prezydentów i senatorów. Hale była przekonana, że w czasach gwałtownych zmian społecznych i ekonomicznych (próby zniesienia niewolnictwa i polaryzacja poglądów społeczeństwa między konserwatyzmem na Południu a liberalizmem na Północy to tylko przykłady) zachodzących w Ameryce tuż przed wojną secesyjną oraz w jej trakcie kolejne święto scali Amerykanów, umocni ich miłość do kraju i nauczy otwartości. Starania Hale zostały dostrzeżone przez Abrahama Lincolna, który w 1863 roku, w środku wojny secesyjnej, ustanowił dzień 26 listopada Świętem Dziękczynienia. Ta data pozostała niezmieniona aż do 1939 roku, kiedy Franklin Delano Roosevelt – w czasie wielkiego kryzysu – przesunął obchody święta o tydzień, by przyspieszyć sezonowe obniżki cen w sklepach. Działanie Roosevelta spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem społeczeństwa i polityków, stąd też w 1941 roku prezydent podpisał przyjętą przez Kongres specjalną ustawę, która ostatecznie wyznaczała czwarty czwartek listopada na stałą datę obchodów Święta Dziękczynienia.

Nieodłącznym elementem Święta Dziękczynienia są parady (fot. Chicago Festival Association / Flickr.com)

W historii tego święta ważną rolę odegrał jeszcze jeden prezydent. George W. Bush oficjalnie zalegalizował tradycję ułaskawiania indyka przez prezydenta USA, będącą nieformalnym zwyczajem od czasów prezydentury Ronalda Reagana. Ptaki – zwykle jeden lub dwa – które dostąpią tego zaszczytu, nie tylko unikną noża, ale też zostaną wysłane na spokojną „emeryturę” na specjalnej farmie. Bushowi za argument posłużyło nie tylko rosnące w ostatnich latach zainteresowanie prawami zwierząt, ale również coraz głośniejsze i wyraźniejsze sprzeciwy broniących indyków aktywistów, manifestowane na kilka dni przed Świętem Dziękczynienia na obrzeżach Białego Domu. Protesty nie powinny nikogo dziwić, jeśli wziąć pod uwagę statystyki. Na przestrzeni ostatnich 30 lat spożycie indyka znacznie wzrosło, według danych PETA dziś z okazji Święta Dziękczynienia zabijanych jest aż 46 milionów indyków. To 22% rocznego spożycia tego mięsa w Stanach Zjednoczonych. Obrońcy praw zwierząt alarmują przy tym, że tuczone na świąteczny ubój ptaki są dwukrotnie większe niż indyki ze zwykłej hodowli – są tak duże, że nie mogą latać.

* Dane pochodzą z:
  1. American Automobile Association Public Affairs (AAA), „AAA: More Than 54 Million Americans to Travel This Thanksgiving, the Most Since 2005”, 8 listopada 2018, https://newsroom.aaa.com/tag/thanksgiving-travel-forecast/ [dostęp: 20 listopada 2018].
  2. Brookbank Sarah, „We eat how much turkey? And other weird facts: Thanksgiving by the numbers”, https://eu.cincinnati.com/story/news/2017/11/22/we-eat-how-much-turkey-and-other-weird-facts-thanksgiving-numbers/862911001/ [dostęp: 20 listopada 2018].

 

 

Nie chodzi tylko o indyka. Trzy zaskakujące informacje o Święcie Dziękczynienia

Balony w kształcie bohaterów kreskówek – włączono do wesołego korowodu w 1927 roku (fot. Joseph Symington /Flickr.com)

Parady

Nieodłącznym elementem Święta Dziękczynienia są parady, które odbywają się w wielu amerykańskich miastach. Najsłynniejsza z nich jest organizowana w Nowym Jorku przez dom towarowy Macy’s. Jej znakiem rozpoznawczym są ogromne balony w kształcie bohaterów kreskówek – włączono je do wesołego korowodu w trzy lata po pierwszej paradzie, która odbyła się w 1924 roku. Corocznie nowojorski korowód śledzą 3 miliony widzów. Telewizyjną transmisję ogląda jeszcze więcej, bo 4 miliony osób!

(fot. Tim Mielke / Unsplash.com)

Mecz NFL

Podczas Święta Dziękczynienia odbywa się specjalny mecz NFL, który jest rozgrywany od 1920 roku na pamiątkę meczów uniwersyteckich. Co roku ogląda go 27 milionów widzów. Niewielu jednak wie, że zwyczaj organizowania świątecznego meczu futbolowego zapoczątkowały dwa słynne uniwersytety w USA: Yale i Princeton, które od 1876 roku regularnie spotykają się podczas świąt na piłkarskim boisku.

(fot. Duong Nguyen / Flickr.com)

Black Friday

Nazwa Black Friday (czarny piątek) początkowo była używana przez policję na określenie pierwszego dnia po Święcie Dziękczynienia, kiedy drogi pełne były wracających do domów biesiadników. Dzisiaj oznacza czas wyprzedaży oraz drugi dzień długiego weekendu rozpoczynającego Święto Dziękczynienia. Na pomysł ogromnych obniżek cen wpadły domy towarowe, które jak najszybciej chciały podreperować roczne zyski po zmianach ekonomicznych w latach 30. Szacuje się, że z wyprzedaży w tym czasie korzysta 92 miliony klientów.

Chcemy wiedzieć co lubisz

Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?

W zawsze głodnym KUKBUK-u mamy niepohamowany apetyt na życie. Codziennie mieszamy w redakcyjnych garnkach. Kroimy teksty, sklejamy apetyczne wątki. Zanurzamy się w kulturze i smakujemy codzienność. Przysiądźcie się do wspólnego stołu i poczujcie, że w kolektywie siła!

Koszyk