Wyrażając nasze emocje, niekiedy zaciskamy mięśnie w rejonie ust na znak zawziętości lub marszczymy czoło, gdy intensywnie się na czymś skupiamy. W ten sposób mięśnie „się blokują”, co jest dla nich szczególnie niekorzystne, ponieważ napina się nie tylko pojedynczy mięsień, ale i cała grupa odpowiedzialna za wyrażenie danej emocji. Co więcej, nawet rozpamiętywanie nieprzyjemnych sytuacji czy wspominanie minionych zdarzeń powoduje, że mięśnie się napinają.
Jak pisała dr Rachel Abrams w książce „Mądrość ciała”: „Problem z ludźmi, polega na tym, że dysponując ogromnym mózgiem, stres możemy przedłużać za pomocą wspomnień, lęku przed tym, co nas czeka, albo strachu przed tym, co już nas spotkało. Możemy też przeciągać stres w czasie, rozmyślając o tym czy innym zagrożeniu” (Abrams, 2018, s. 52). Zatem samym wspominaniem możemy już wywołać reakcję mięśni.