Raporty Biblioteki Narodowej od lat pokazują, że czytamy rzadziej i coraz mniej. Jednak w redakcji KUKBUK-a jesteśmy odporni na statystykę, a najbliższych miesięcy nie wyobrażamy sobie bez dobrej książki. Czytamy w tramwaju, autobusie, na tablecie lub czytniku albo tradycyjnie, przewracając papierowe strony. Niemniej z największą przyjemnością oddajemy się lekturze w domu, pod kocem, trzymając w jednej ręce książkę, a w drugiej herbatę lub kawę. Dla podobnych literackich hedonistów i tych jeszcze nie do końca przekonanych przygotowaliśmy propozycje na długie jesienne wieczory.

10 książek na jesienne wieczory
Jesień to doskonała pora na nadrobienie czytelniczych zaległości. Jakie książki polecamy na chłodne, długie wieczory?
Tekst: Marta Cyzio
Zdjęcia: Maciek Niemojewski

„Czarodziejska góra”
Thomas Mann
Książka przyniosła Mannowi największe uznanie i sławę. Hans Castorp przyjeżdża do sanatorium w odwiedziny do swojego kuzyna. Wizyta przeciąga się niespodziewanie do siedmiu lat. Choć mogłoby się zdawać, że głównym bohaterem książki jest Castorp, tym prawdziwym jest czas. W sanatorium płynie on inaczej – a wraz z nim kolejne rozdziały, w których nie brak nagłych przeskoków czasowych i rozległych dialogów. To ponadczasowa powieść, w której mnożą się pytania o stan intelektualny i duchowy Europy tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej.
„Wilk stepowy”
Hermann Hesse
Postać tytułowego wilka stepowego, samotnika Harry’ego Hallera, stanowi dla pisarza pretekst do podjęcia osobistych rozważań na tematy egzystencjalne. Wielokrotne zmiany perspektywy, stylu oraz narracji powodują, że w powieści przeplatają się ze sobą wątki realistyczne i surrealistyczne. Pozycja na refleksyjne dni.
W sanatorium płynie on inaczej – a wraz z nim kolejne rozdziały, w których nie brak nagłych przeskoków czasowych i rozległych dialogów

„Lincoln w Bardo”
George Saunders
Pewnego zimowego wieczora prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedza nocą grób swojego dopiero co zmarłego syna. Kiedy zrozpaczony pochyla się nad mogiłą dziecka, przyglądają mu się zastępy dusz, które z różnych powodów utknęły pomiędzy światami. W swojej przejmującej powieści Saunders wykorzystuje fakt śmierci syna Abrahama Lincolna, by zadać z pozoru oczywiste pytania. Czy istnieje życie po śmierci? Czym jest śmierć w ogóle? Odpowiedzi nie przychodzą jednak łatwo. W kolejnych rozdziałach pisarz oddaje głos historycznym dziennikom i kronikom, które umiejętnie wprowadza na karty swojej powieści, tworząc dzięki nim wielogłosową dyskusję, toczącą się ponad pokoleniami i kolejnymi epokami.

„Wichrowe Wzgórza”
Emily Brontë
Niepowtarzalny klimat dzikich wrzosowisk Yorkshire, nad którymi o poranku unosi się mgła, tworzy idealną, gotycką scenerię dla fatalnego uczucia, które połączyło nieoczekiwanie Heathcliffa i Catherine. Nieszczęśliwa miłość z czasem przeradza się w nienawiść i żądzę zemsty, która do reszty pochłania mężczyznę. Nieoczywistą w swoim romantyzmie powieść jednej z sióstr Brontë nadal czyta się z wypiekami na twarzy.
„Asymetria”
Lisa Halliday
Młoda kobieta uwikłana w romans ze starszym, doświadczonym pisarzem oraz Amerykanin, którego irackie pochodzenie zostaje mu dobitnie przypomniane na lotnisku Heathrow, podczas podróży do porwanego dla okupu brata. Nieoczekiwanie z pozoru odrębne historie łączą się ze sobą poprzez subtelnie stawiane przez autorkę pytania o współczesność. Debiut Halliday odbił się w Stanach Zjednoczonych głośnym echem, a magazyny „Time” i „New York Times” uznały ją za jedną z najważniejszych książek zeszłego roku.
Debiut Halliday odbił się w Stanach Zjednoczonych głośnym echem, a magazyny „Time” i „New York Times” uznały ją za jedną z najważniejszych książek zeszłego roku

„I nie było już nikogo”
Agatha Christie
Ten kryminał, znany także pod starym tytułem „Dziesięciu Murzynków”, jest jednym z najlepszych w dorobku brytyjskiej pisarki. Akcja toczy się w domu na wyspie, do którego goście przybywają na zaproszenie tajemniczego gospodarza. Błogą atmosferę gościny przerywa nagle śmierć dwóch przyjezdnych. Gdy znikają kolejne osoby, staje się jasne, że to, co wydawało się nieszczęśliwym wypadkiem, było robotą mordercy. Kluczem do rozwiązania zagadki jest niepokojąca rymowanka, a także tajemnice, które skrywają goście domu.
„Saga o wiedźminie”
Andrzej Sapkowski
Po kilku tomach, grze komputerowej i wątpliwej jakości ekranizacji słynnego cyklu Sapkowskiego dzieje wiedźmina na warsztat wzięła platforma Netflix. W ramach przygotowań do grudniowej premiery serialu może warto przypomnieć sobie burzliwe przygody Geralta z Rivii. Zwłaszcza że z połączenia barwnego języka z bujną wyobraźnią autora powstał świat, do którego po prostu chce się wracać.

„Upadek Gondolinu”
J.R.R. Tolkien
Najnowsza książka autora „Władcy Pierścieni” czekała na wydanie 100 lat. Dzieło zostało znalezione w archiwum Tolkiena, a za redakcję odpowiadał 90-letni syn pisarza. „Upadek Gondolinu” opowiada historię tytułowego miasta, którego przyszłość zależy od wyniku walki pomiędzy potężnymi bogami. Wydaniezawiera różne wersje tekstu, a także specjalne wprowadzenie, które przedstawia kontekst powstania dzieła. Pozycja obowiązkowa dla miłośników fantastyki i twórczości brytyjskiego pisarza.
„Frida”
Barbara Mujica
Eksperymentowała, łącząc elementy religii, kultury i tradycji meksykańskiej z surrealizmem. Obrazy Fridy Kahlo wyróżnia przede wszystkim jasna paleta barw i wyrazista kreska połączone z uproszczonymi środkami wyrazu. Choć była znana za życia, częściej kojarzono ją jako żonę sławnego artysty Diego Rivery niż z jej własnymi pracami. Na zasłużoną sławę dzieła Kahlo musiały czekać do lat 80. XX wieku, kiedy w sztuce pojawił się nurt neomeksykański. Biografia autorstwa Mujicy, choć nie pomija twórczości Fridy, skupia się przede wszystkim na burzliwych aspektach życia malarki – jej niekonwencjonalnym związku z Riverą, chorobie, egocentryzmie połączonym z wyjątkową wrażliwością na świat. Historię Kahlo poznajemy z perspektywy jej młodszej siostry.

Joanna Kuciel-Frydryszak, „Służące do wszystkiego”

„Służące do wszystkiego”
Joanna Kuciel-Frydryszak
„Poszukuję służącej do wszystkiego…”, takie ogłoszenia można było znaleźć jeszcze w dwudziestowiecznych gazetach w Polsce. „Białe niewolnice”, jak nazywa służące i pomoce domowe autorka, musiały gotować, prać, cerować, szyć, zmywać, a nawet froterować podłogi. Na tym lista wymagań się nie kończyła. Oprócz umiejętności ocenie podlegał także wygląd. Służąca miała dobrze się prezentować, nie mieć zeza, żadnych znamion, być czysta i nie być „obciążona dziedzicznie udzielającymi się dolegliwościami”. Wprawnie i rzetelnie napisana książka bezlitośnie odkrywa historie kobiet pracujących w charakterze służących, które, odkąd zaczęły służbę w wieku 15 lat, pracowały bez wytchnienia przez kolejne dekady, pozbawione prawa do dłuższego wypoczynku.
„Uprawa roślin południowych metodą Miczurina”
Weronika Murek
Debiutancka powieść Murek została wyróżniona Nagrodą Gombrowicza oraz Nike w 2016 roku. Autorka umiejętnie miesza najprzeróżniejsze konwencje oraz style literackie, by odtworzyć rzeczywistość, która co chwila pęka pod ciężarem absurdu i groteski. Fabuła kolejnych opowiadań zmierza w kierunku znanym jedynie autorce, a po drodze czytelnik napotyka najprzeróżniejsze postaci, fikcyjne, historyczne, a nawet religijne, jak Matka Boska. Sam autor „Ferdydurke” nie powstydziłby się tak bujnej wyobraźni, której dzieło z pewnością ubarwi szare listopadowe dni.

„Alicja w krainie czarów”
Lewis Carroll
Nie zapominamy o najmłodszych i proponujemy klasykę, przy której również dorośli nie będą się nudzić. Przygody małej bohaterki Lewis Carroll pierwotnie opowiedział córkom rektora uniwersytetu oksfordzkiego podczas wspólnej wycieczki łodzią w 1862 roku. Jedna z nich, Alicja, tak zachwyciła się historią, że poprosiła autora o jej spisanie. Książka została wydana trzy lata później i od tamtej pory nigdy nie wyszła z druku. Co więcej, została przetłumaczona na 97 języków. My szczególnie polecamy lekturę „Alicji w krainie czarów” w przekładzie Elżbiety Tabakowskiej z ilustracjami Tove Jansson, autorki „Muminków”. Czyta się i ogląda naprawdę wybornie.
„Koralina”
Neil Gaiman
Dzieło Carrolla zdecydowanie nie było obce mistrzowi horrorów dla dzieci Neilowi Gaimanowi. W jednej ze swoich najlepszych książek autor zabiera czytelników w podróż pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji. Kiedy Koralina przechodzi przez zamknięte drzwi w nowo zamieszkałym domu, trafia do świata, który z pozoru jest piękniejszy i doskonalszy niż jej własny. Na obiad są słodycze, ilustracje w książkach ożywają, dom jest pełen zabawek. Tylko nowi rodzice chcą za wszelką cenę zachować Koralinę przy sobie, a z luster straszą nieszczęśliwe dzieci. Ostatecznie dziewczynka musi ratować siebie i bliskich, a jej jedynym sprzymierzeńcem w niebezpiecznej grze jest czarny kot.

„Alicja w krainie czarów” z ilustracjami Tove Jansson
Chcemy wiedzieć co lubisz
Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?